komunikat elektrycznych pań

komunikat elektrycznych pań
-------------------------------------------


A gdy Ty mnie kochać przestaniesz
zapadnie się gwiazda
umrze ptak
jedna roślinka w ogrodzie zwiędnie
Światła pozbawion
krzty mając woli
nigdy nikomu nie uwierzy
prawie nikomu nie przebaczy
sobie też uwinie koronę
z suchych gałązek
bez liści
umarły kwiat
zapadnie się więcej !
pochłonie siebie
i wszystko co miał
co było dla ciebie
rzuci w przepaść
niewarte nic 10 funtów
może dolar - władzy znak
starszych braci w wierze
oni ...dam im pokój i tak
nic nie złagodzi to złamane przymierze
powtórnych narodzin przyjdzie wspomnienie ?
Po co to wszystko ciągnie się tak
czemu to wiecznie trwa nieskończenie ?
nigdy nie skończyć się ma mój żal ?
mam że ja żyć jeszcze na tym świecie ?
taka to podróż dookoła gwiazd
dadzą mi inni na pocieszenie ?
może to nie ja...
może to nie ty...
może to ja
że niby zaczynam się tego bać
mnie już nic wtedy nie zrani
martwego nic nie ruszy
gdy moje leptony i gluony
rozpadną się na cząstki elementarne
nie będę już czuł
mój ostatni laur
twoja mina ? będzie łza ?
czy zimnofalowy wave
puścisz mi na ten koniec
gdy nic mi już nie będze brak
wtedy mnie uszczęśliwisz !
tak ?
gdy moje bozony dotkną Higgsa
jak mawiał Grzyb *
tam palcem wskazał Pan Bóg
a którz to wie
na tym łez wiecznych padole
gdzie tylko piach i pył ...
może tu lepiej będzie nam we dwoje ?
niewiem...
nie chcę już dłużej i tak
i nie opłaca mi się
bo liczę cokolwiek
i gram
w otwarte karty
chyba że przyjdzie Dziad
z mafii Wołomińskiej
poker to chyba mądra gra
niech sam odkryje !
A ty mi wskazujesz drogę
A tobie niby uwierzyć nie mogę
Ach męczę się i to wszystko
nie jest dla mnie gra
gdy widzę jak robisz mi mat
z każdym posunięciem
a czemu pionków wpierw nie wystawisz ?
Królową wysuwasz naprzód
a może to tylko laufr ?
męczę się
gdy milczysz tak
jak mój pomnik w Delfach
gdy skąpisz mi swój nektar
nie chcę już nic pić
tylko amfetamina i hasz
jedyny mój brat
lecz czy to męstwo odsłaniać pierś jak ja ?
szaty drzeć
Rejtanem się kłaść ?
A gdy mnie znienawidzisz ?
za to że chodzę jak ten paw
że niby pusty jestem
w pustce mnisi znajdują sens
gdzie Azja skąd pochodzi Bakch
i ja mam też rodzić się jeszcze raz ?
By cię nigdy nie spotkać ?
By w szaleństwie zostać
ile mil ?
stąd do nieba jest
pod którym drzewem spotkam ciebie ?
nie mam sił pisać
nie chcę wątpić
paluszek wkładać do czyichś ran
tylko twa wiara
może mi coś dać
a ja ? że niby nie chcę nic otrzymywać ?
że miłości nie chcę twej ?
że mi wystarczy pustka w universum swej
kładę nacisk na przyczyny
lecz boję się samych rozważań
zjada mnie jakiś gad
w środku czuję pragnienie
choć nie wiem gdzie jesteś
zostawiłaś mi swój znak
swą nić od siebie
Ariadny szal
a gdy go stracę ?
gdy odwrócę się i spojżę gdzieś w dal ...
miast na ciebie ?...
powiedzą że nie chcę patrzeć
a jeśli nie będę mógł ?
spojżysz na mnie ?
nie przestraszę się ciebie
chyba że neurofizjologia da znać
i spłonę dla ciebie.
Tak też bym chciał
wybierz co lepsze dla siebie
otrzymasz odemnie ten dar
gdy nie zdradzisz spojżeniem
mam że ja bać się ogromu ?
dziewczyny z miasta aniołów ?
ty musisz być piękna
twe neurony też przewodzą prąd
komunikat elektrycznych pań



*ks prof Jacek Grzybowski

Komentarze

Obserwatorzy

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE