DIALEKTYKA


Sokrates. Ja to i sam ogromnie lubię Fajdrosie .Ja przepadam za podziałami i uogólnieniami .Inaczej nie umałbym mówić ani myśleć. A jak mi się kiedy zdaje ,że ktoś inny umie widzieć całość i jej części organicznie związane ,to za nim chodzę krok w krok, "jakbym ślad boga napotkał".Ale czy tych ,którzy to umieją ,słusznie czy niesłusznie nazywam ,to bóg raczy wiedzieć. Dotąd ich nazywałem dialektykami. (podziały i uogólnienia to coś systematyzującego. Uogólnienia przedewszystkim są ważne ,właściwe dla myślenia systemowego .Stopień ogólności tworzy dany system i jego złożoność. Możliwość jego budowania i rozkładania na części.. Jeśli dialektycy uogólniają i dzielą tzn syntetyzują i analizują ,możliwe że jest o tym więcej u Platona mój kom)A teraz tych ,co się od ciebie i od Lizjasza nauczą ,powiedz jak tych trzeba nazywać ? Czy to ,to jest sztuka wymowy : to ,czym się Trazymach posługuje i inni? Tak mądrze mówią i drugich tak uczą, że ci im z dobrej woli grube pieniądze przynoszą ,jak królom jakim ?

dr Piętka mówił że to moje odkrycie (DIALEKTYKI JAKO NAUKI O SYSTEMACH)

Komentarze

Obserwatorzy

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE